Katastrofa w kopalni Pniówek. Dwóch górników uwięzionych pod ziemią – trwa akcja ratunkowa
W jednej z największych polskich kopalni, KWK Pniówek, w poniedziałek późnym popołudniem doszło do poważnego wypadku pod ziemią. Służby ratownicze zostały powiadomione o zdarzeniu na głębokości około 830 metrów, w rejonie przeróbki tzw. „przodka” N-9. Pierwsze informacje wskazują na wyrzut skał i gazów, które mogły nagle zmienić warunki pracy w wyrobisku.
Związkowcy z Komisji Krajowej WZZ „Sierpień 80” szybko przekazali komunikat o niebezpiecznym incydencie. Potwierdzono również utratę łączności z dwoma górnikami przebywającymi w miejscu zdarzenia. W czasie wypadku w rejonie pracy znajdowało się dziesięciu pracowników – ośmiu z nich udało się bezpiecznie ewakuować, natomiast z dwójką kontakt się urwał. Nie wiadomo, czy zostali ranni lub uwięzieni w wyrobisku.
Jastrzębie-Zdrój: Pierwsze doniesienia o katastrofie w kopalni
Na razie dostępne informacje o charakterze technicznym zdarzenia są ograniczone. Rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej nie ujawnił szczegółów dotyczących przyczyn incydentu, ani czy nastąpił wybuch metanu lub innych gazów, które mogły spowodować wyrzut skał. Służby ratunkowe oraz eksperci kopalniani prowadzą szczegółowe analizy, które pozwolą wyjaśnić przebieg niebezpiecznego zdarzenia.

Akcja ratunkowa w trudnych warunkach pod ziemią
Ratownicy górniczy natychmiast rozpoczęli działania ratunkowe. Specjalistyczne jednostki operują w skrajnie trudnych warunkach – ograniczona widoczność oraz potencjalne zagrożenia gazowe znacznie utrudniają działanie pod ziemią. Kluczowe jest zabezpieczenie wyrobiska i ocena stabilności skał, a także monitorowanie obecności niebezpiecznych gazów, takich jak metan czy tlenek węgla.
Bezpieczeństwo ratowników pozostaje priorytetem, dlatego postępy są realizowane etapami z użyciem nowoczesnych urządzeń pomiarowych i odpowiednich środków ochrony osobistej. Eksperci starają się zebrać wszystkie dane potrzebne do bezpiecznego dotarcia do zaginionych górników.
Na powierzchni monitorowane są parametry geologiczne i górnicze, a dowódcy akcji otrzymują regularne raporty o stanie działań ratunkowych. W akcję zaangażowane jest kierownictwo kopalni oraz specjaliści z JSW, którzy wspierają ratowników, m.in. analizując mapy podziemnych wyrobisk i dostępne drogi ewakuacyjne.
Co czeka zaginionych górników? Przebieg akcji ratunkowej
Poszukiwania pod ziemią wciąż trwają. Profesjonalne zespoły koncentrują się na dotarciu do dwóch górników, z którymi po incydencie utracono kontakt. Nie ma jeszcze pewnych informacji o stanie ich zdrowia ani o ewentualnych obrażeniach. Warunki w miejscu zdarzenia są bardzo trudne – ograniczona widoczność, możliwość występowania toksycznych gazów oraz ryzyko kolejnych wyrzutów skał znacznie komplikują prowadzone działania.
Akcja ratunkowa przebiega z należytą ostrożnością. Koordynacja działań odbywa się na powierzchni, gdzie także trwa bieżący kontakt z rodzinami poszkodowanych. Służby nie wykluczają, że prace mogą potrwać wiele godzin, a szybkość ich przebiegu uzależniona jest od panujących pod ziemią warunków.
Na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy ratownikom uda się dotrzeć do uwięzionych górników ani jakie kolejne kroki zostaną podjęte w trakcie akcji ratunkowej. Władze kopalni oraz służby ratunkowe apelują do społeczeństwa o cierpliwość i zapewniają, że robią wszystko, by zakończyć tę akcję sukcesem.
„Robimy wszystko, aby akcja ratunkowa zakończyła się pomyślnie. Bezpieczeństwo ratowników i możliwość skutecznego dotarcia do zaginionych górników jest dla nas najważniejsze” – informuje rzecznik JSW.