Alarm na Morzu Czarnym. Rosyjski tankowiec zgłosił atak dronem
Rosyjski tankowiec zaatakowany dronem w pobliżu wybrzeża Turcji
We wtorek, 2 grudnia, doszło do alarmującego incydentu na Morzu Czarnym. Rosyjski tankowiec Midwołga-2, pływający pod banderą Federacji Rosyjskiej, zgłosił atak z użyciem drona. Zdarzenie miało miejsce około 130 km od tureckiego wybrzeża. O tej informacji powiadomiła turecka Dyrekcja Spraw Morskich oraz agencja Tribeca. Później tę wiadomość potwierdziła również agencja Reuters.
Załoga bezpieczna, statek uszkodzony, ale kontynuuje rejs
Na pokładzie Midwołga-2 znajdowało się 13 osób, które nie doznały żadnych obrażeń. Mimo że statek został uszkodzony w wyniku ataku, jednostka utrzymała zdolność do napędu i kontynuowała rejs w kierunku tureckiego portu Synopa. Ważnym szczegółem jest fakt, iż choć zgłoszono atak, tankowiec nie nadał sygnału SOS ani nie emitował wezwania o pomoc.
Reuters: prawdopodobny atak dronem
Agencja Reuters, powołując się na informacje od Tribeki, podała, że tankowiec został trafiony dronem. Nie są jednak znane szczegóły dotyczące sprawcy ataku. Ankara nie udostępniła na razie dodatkowych materiałów ani danych technicznych potwierdzających zdarzenie.
Turecki urzędnik oświadczył, że „niezbędne komunikaty zostały przekazane stronom zainteresowanym, w tym władzom ukraińskim”.

Kontekst incydentu – narastające napięcia na Morzu Czarnym
Atak na tankowiec przypomina o rosnącej fali incydentów na Morzu Czarnym. Dzień wcześniej prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdoğan, wyraził potępienie wobec ataków na statki handlowe w tym regionie. Jednocześnie zaapelował do wszystkich stron konfliktu o powstrzymanie się od eskalacji.
W ostatnich dniach ukraińskie drony zaatakowały dwa tankowce z tzw. „floty cieni” – jednostki objęte sankcjami Kijowa oraz państw Zachodu, które podążały do rosyjskich portów, niosąc ładunki ropy naftowej.
Historia podobnych wydarzeń
Incident ten przypomina wydarzenia z 24 listopada 2015 roku, kiedy tureckie myśliwce F-16 zestrzeliły rosyjski bombowiec Su-24. Władze Turcji argumentowały wtedy, że rosyjskich samolot naruszył turecką przestrzeń powietrzną, choć Kreml temu zaprzeczał.
Tematy powiązane
Rosja, Morze Czarne, Turcja, Gruzja, atak