Tomasz Jakubiak nie żyje. Nie zdążył spełnić ostatniego planu

W środowy wieczór do mediów dotarła informacja o śmierci Tomasza Jakubiaka. Fani miesiącami wspierali jego walkę z rzadkim nowotworem, niestety choroba okazała się za silna. Kucharz relacjonował internautom pobyt w szpitalu i leczenie. Przed sobą miał jeszcze jedną rzecz, której nie zdążył wykonać.

Tomasz Jakubiak nie żyje

Tomasz Jakubiak przez lata był związany z kulinarnymi programami TVN. Widzowie mogli kojarzyć go jako jednego z jurorów „MasterChef Nastolatki”. Wraz z Michelem Moranem i Dorotą Szelągowską oceniał oraz wspierał młodych kucharzy. Teraz jego rodzina i koledzy z show-biznesu pogrążyli się w żałobie.

Z ogromnym bólem informujemy, że odszedł Tomek Jakubiak — ukochany Tata, Mąż, Kucharz i Człowiek, którego serce biło dla innych — w domu, przy stole, w codzienności. Jego odejście zostawiło pustkę, której nie da się opisać słowami. Rodzina prosi o pełne uszanowanie prywatności i spokoju w tym niezwykle trudnym czasie.

Leczenie Tomasza Jakubiaka

Polacy przez ostatnie miesiące obserwowali, jak kucharz radzi sobie z rzadkim nowotworem. Najpierw zaczął tracić mocno na wadze, co zainteresowało fanów. Początkowo myślano, że gwiazdor TVN przechodzi diametralną metamorfozę, jak prawda okazała się znacznie okrutniejsza.

Chciałbym wam powiedzieć o swoim stanie zdrowia, do czego długo się przygotowywałem […] Tak kochani mam nowotwór i tym samym zaczynam największy challenge w swoim życiu, czyli walkę z tym nowotworem, która pewnie będzie długa no i zobaczymy. […] Mam też nadzieję, że nie zniknę z mediów, że wystąpię w kolejnym „MasterChefie”, że stanę na nogi i nabiorę sił. […] Tym samym chciałbym tu z góry podziękować za komentarze, które się tu posypią i za energię, którą mi wysyłacie, bo ta energia jest mi teraz potrzebna.

W ruch poszły internetowe zbiórki i aukcje charytatywne, które miały na celu zebrać fundusze na zagraniczne leczenie kucharza. Internauci stanęli na wysokości zadania. Tomasz Jakubiak wraz z żoną i synkiem przed świętami Bożego Narodzenia wyjechał do Izraela. Po powrocie jego stan ponownie się pogorszył i wylądował w szpitalu w Atenach.

Marzenia i plany, których nie zdążył spełnić

Na szczęście co jakiś czas mógł zrobić sobie przerwę od tych niezbyt miłych okoliczności. Wówczas udawał się w podróż po Tel Awiwie i Jerozolimie w poszukiwaniu ciekawych książek kulinarnych. Juror znany z „MasterChefa” przyznał, że odwiedził już niemal wszystkie punkty w tych miastach.

„Czytanie tych książek nie jest takie proste, bo wszystkie są napisane po hebrajsku, więc przynajmniej mam trochę zabawy z telefonem i tłumaczeniem” – mówił na Instagramie.

Tomasz Jakubiak chciał poszerzyć swoją wiedzę, ponieważ w najbliższym czasie sam zamierzał zostać autorem. W planach miał obszerny tekst, który w pełni poświęci mięsu. Marzył, że uda mu się zdążyć z wydaniem na wiosnę. Niestety, nie zdołał zrealizować tego marzenia.

Ostatnie słowa i niespełniony plan

Mimo trudności Tomasz Jakubiak się nie poddawał. Pod koniec marca zapowiadał kolejną podróż do Izraela, by poddać się następnej operacji. Niestety nie zdążył się jej poddać.

Zbiórka cały czas trwa, bo muszę jechać na kolejną operację do Izraela — mówił wówczas pełen nadziei.

Polski show-biznes pogrążył się w żałobie po informacji o śmierci Tomasza Jakubiaka. Kucharz zostawił ukochaną żonę i synka, którzy wspierali go w walce z rzadką chorobą. Jego odejście pozostawiło ogromną pustkę — nie tylko w sercach bliskich, ale i tysięcy fanów w całej Polsce.