Kolejna pomyłka w liczeniu głosów na wyborach prezydenckich. PiS pilnie zwołuje naradę
Minione wybory prezydenckie są znów źródłem kontrowersji. W jednym z mazowieckich miast, gdzie głosy miały się rozdzielić między Rafała Trzaskowskiego a Karola Nawrockiego, zauważono poważne nieprawidłowości. Sytuacja jest na tyle poważna, że Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się natychmiast zwołać naradę kryzysową. Czy to początek politycznej burzy w kraju?
Rosnące niezadowolenie Polaków z wyboru
Przed wyborami opinia publiczna intensywnie śledziła nastroje społeczne. Walka pomiędzy Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim była bardzo wyrównana. Jednak nie wszystko wskazuje na to, by zwycięstwo Nawrockiego było szeroko akceptowane. Najnowszy sondaż ujawnia, że tylko 39,5% Polaków pozytywnie ocenia ten rezultat, podczas gdy 41,7% wyraża swoje niezadowolenie, a pozostali nie mają zdania.
Kobiety częściej niż mężczyźni negatywnie postrzegają wynik wyborów – odpowiednio 45% do 37%. Największe poparcie dla nowego prezydenta odnotowano w grupie wiekowej 35-49 lat (46%), jednak wśród osób powyżej 50 lat dominują głosy krytyczne (50%). Czas pokaże, czy obawy pewnej części społeczeństwa wobec nowego prezydenta okażą się słuszne.
Zagadkowe nieprawidłowości w liczeniu głosów
Mazowieckie struktury PiS postanowiły dokładnie zbadać przypadek z komisji wyborczej w Magnuszewie, gdzie wstępne wyniki wskazywały na zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego. Ten rezultat budzi szczególne wątpliwości, zwłaszcza że w pierwszej turze Trzaskowski zdobył tam zaledwie 105 głosów.
Ostateczny protokół komisji nr 1 w Magnuszewie wskazuje, że Trzaskowski zdobył tam 467 głosów wobec 193 oddanych na Karola Nawrockiego.
Wybory są wygrane, ale chodzi o to, że trudno powiedzieć, czy doszło do jakiejś pomyłki, czy z czego to wynika. Będziemy to jeszcze analizować — mówi Artur Madera, radny PiS i członek Ruchu Obrony Wyborów w rozmowie z WP.
Taki gwałtowny wzrost poparcia, odbiegający od wyników całej gminy i powiatu kozienickiego, gdzie zwyciężył Nawrocki, jest nietypowy i budzi podejrzenia o nieprawidłowości. Radny Madera porównał tę sytuację do innych „cudów wyborczych” odnotowanych w miastach takich jak Kraków, Tychy czy Grudziądz.
Taki nagły wzrost poparcia wygląda co najmniej nietypowo, choć nie chcę jeszcze niczego przesądzać. Będziemy konsultować się z parlamentarzystami PiS z Ziemi Radomskiej i zastanawiać się nad ewentualnymi działaniami — dodał.
Pojawiły się podejrzenia, że głosy mogły zostać błędnie przypisane.
Komisja głosy oddane na jednego kandydata przypisała drugiemu. Taki protokół trafił do systemu – poinformował Rafał Sobczuk, komisarz wyborczy w Krakowie.
Polityczna reakcja i dalsze działania
W obliczu odkrytych nieprawidłowości Prawo i Sprawiedliwość zareagowało błyskawicznie, zwołując specjalną naradę kryzysową. Sprawa jest nie tylko lokalnym problemem, ale już wywołuje szeroką debatę na temat transparentności wyborów w Polsce.
Emocje po wyborach a dalszy rozwój sytuacji
Choć oficjalne wyniki wskazują Karola Nawrockiego jako zwycięzcę, napięcie społeczne i polityczne wokół wyborów nie słabnie. Rosnące niezadowolenie części społeczeństwa oraz sygnały o błędach w liczeniu głosów powodują, że przyszłość polityczna nowego prezydenta stoi pod znakiem zapytania. Kluczowe będą decyzje nadchodzących tygodni i to, czy badania nieprawidłowości przyniosą rozstrzygnięcia.