Miało być zabawnie, a wyszło? Cała Polska widziała, co zrobił Piasek w Opolu

Orkiestra Polskiego Radia, etap „Premiery” i koncert upamiętniający 30-lecie albumu „Sax & Sex” – to tylko niektóre atrakcje piątkowego wieczoru podczas Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Jednak największe emocje wzbudził nie tylko występ Andrzeja Piasecznego i Roberta Chojnackiego, lecz także zachowanie samego Piaska, które wywołało niemałe poruszenie wśród tysięcy widzów.

Festiwal w Opolu – polska muzyczna legenda

Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu to nie tylko coroczne wydarzenie muzyczne, lecz prawdziwa instytucja kultury. Od 1963 roku scena Amfiteatru Tysiąclecia była miejscem debiutów wielkich gwiazd polskiej estrady, wśród których znaleźli się m.in. Maryla Rodowicz, Czesław Niemen, Edyta Górniak czy Zbigniew Wodecki. Chociaż zarówno gusta, jak i czasy się zmieniają, prestiż opolskiego festiwalu pozostaje niezmienny, a każdy artysta marzy, by stanąć na tej scenie choć raz w życiu.

Inicjatywa Lucjana Kydryńskiego sprawiła, że festiwal od wielu dekad jest najważniejszym barometrem polskiej piosenki – pełnym emocji, debiutów oraz niezapomnianych chwil wpisanych na stałe w historię muzyki krajowej.

Piatek pełen muzycznych atrakcji

Impreza rozpoczęła się konkursem „Premiery”, podczas którego nowości prezentowali artyści tacy jak Bovska, Dominik Dudek, Katarzyna Żak, Patrycja Markowska czy Paulla. Laureaci zeszłorocznego konkursu również wystąpili na festiwalowej scenie, pokazując swoje talenty bez używania playbacku.

Główną atrakcją wieczoru był koncert jubileuszowy świętujący 30 lat od wydania płyty „Sax & Sex”. Wspólne występy Andrzeja Piasecznego i Roberta Chojnackiego wraz z Kukla Bandem oraz Orkiestrą Polskiego Radia przywołały sentymentalne wspomnienia fanów. Album z lat 90. zyskał miano kultowego dzięki takim utworom jak „Budzikom śmierć” czy „Prawie do nieba”.

Wieczór zwieńczyła gala „SuperJedynki” z udziałem największych polskich gwiazd, w tym Dody, IRA, Myslovitz, Elektrycznych Gitar, Urszuli, Voo Voo, Feela, Golden Life, Varius Manx, Patrycji Markowskiej, Macieja Maleńczuka oraz Igora Faleckiego.

Zachowanie Piaska, które obiegło cały kraj

Tegoroczny festiwal nie zabrakło momentów zaskakujących i nieoczekiwanych. Największe zainteresowanie wzbudził występ Andrzeja Piasecznego, podczas którego muzyk uczcił wraz z Robertem Chojnackim jubileusz ikonicznego albumu.

Jednak nie sama muzyka przykuła uwagę widzów, ale także niespodziewane zachowanie wokalisty. Piaseczny postanowił wyjść wśród publiczności, co początkowo było odbierane jako zabawne i niewinne. Kiedy jednak podszedł do jednego z fanów i… zabrał mu frytki, reakcje zgromadzonych widzów oscylowały od śmiechu po zdziwienie. Nie było to zwykłe show – był to moment, który szybko rozszedł się w mediach i sieci.

„Miał być zabawny występ i był – tylko że niekoniecznie w takim stylu, jakiego wszyscy się spodziewali.”

Piasek w centrum uwagi – festiwalowe kontrowersje

Choć Andrzej Piaseczny słynie z klasy i profesjonalizmu, zachowanie podczas jubileuszowego koncertu pokazało jego bardziej nieformalną, spontaniczną stronę, która od razu stała się hitem internetu. Klipy i zdjęcia z momentu, gdy wokalista „przejął” frytki od widza, obiegły całą Polskę, wywołując falę żartów i komentarzy.

Takie nieprzewidziane sytuacje potrafią sprawić, że wydarzenie nabiera nowego wymiaru i staje się tematem omówień dalekim od muzycznej części programu. Dla wielu jednak to właśnie ten moment był najzabawniejszy i najbardziej zapadający w pamięć.

Co dalej z festiwalem i Piaskiem?

Zbliżające się dni festiwalu zapowiadają kolejne emocjonujące występy i premiery. Andrzej Piaseczny, mimo że w centrum uwagi przez swój spontaniczny gest, z pewnością będzie jeszcze wielokrotnie goszczącym artystą na opolskiej scenie, pokazującym zarówno swoje muzyczne talenty, jak i poczucie humoru.

Festiwal w Opolu od lat pokazuje, że muzyka i zabawa potrafią iść ze sobą w parze, a właśnie takie momenty dodają wydarzeniu życia i podbijają serca publiczności.