Pogrzeb Tomasza Jakubiaka. Tak zachowali się ludzie z TVN. Zdjęcia nie kłamią

Pogrzeb Tomasza Jakubiaka. Tak zachowali się ludzie z TVN. Zdjęcia nie kłamią

W poniedziałek 13 maja 2025 roku Warszawa pożegnała Tomasza Jakubiaka – jednego z najbardziej uwielbianych kucharzy i osobowości telewizyjnych. Uroczystości miały wyjątkowy charakter, a szczególną uwagę zwróciło zachowanie kolegów i koleżanek z TVN, którzy pojawili się licznie i uszanowali ostatnią wolę zmarłego.

Rok walki z chorobą

Jakubiak zmagał się z rzadkim i agresywnym nowotworem dwunastnicy. Początkowo nie chciał publicznie mówić o swoim stanie, ale z czasem zaczął dzielić się emocjami i relacjonować leczenie na swoich profilach w mediach społecznościowych. Leczył się w Polsce, Izraelu i Grecji – to właśnie tam zmarł, otoczony rodziną.

– Na początku choroby bardzo się wstydził. Ludzie myśleli, że schudł celowo. Nie chciał pokazywać kroplówek czy osłabienia – wspominała Dorota Wellman.

Pogrzeb w jasnych barwach – zgodnie z wolą Tomka

Msza żałobna odbyła się w Kościele św. Ignacego, a następnie urna z prochami Jakubiaka została odprowadzona na Cmentarz Komunalny Północny. Zgodnie z jego prośbą, żałobnicy mieli przyjść ubrani w jasne lub kolorowe stroje. Tak też się stało – pogrzeb zamiast ciemności wypełniły barwy, kwiaty i światło.

Michel Moran pojawił się w białym garniturze, a żona Tomasza – Anastazja miała we włosach różowe kwiaty. Wszyscy uszanowali symboliczne przesłanie: to miało być pożegnanie pełne nadziei i światła, a nie tylko żałoby.

Ludzie z TVN – wzruszający gest

Na uroczystości nie zabrakło twarzy stacji TVN, z którą Tomasz Jakubiak był zawodowo związany. Wśród obecnych znaleźli się m.in. Dorota Wellman, Marzena Rogalska, Krzysztof Skórzyński oraz Daria Ładocha. Wszyscy zachowali się niezwykle taktownie i zgodnie z duchem, w jakim Jakubiak chciał być zapamiętany. Nie było przemówień pełnych patosu – była autentyczna obecność i cisza pełna szacunku.

fot: goniec.pl

Rodzina i środowisko kulinarne

Tomasza żegnali również jego najbliżsi: żona Anastazja i ich 5-letni synek Tomuś. Ich imieniem podpisano jeden z najbardziej wzruszających wieńców z napisem: „Najukochańszemu mężowi i tacie”. Obecni byli także znani szefowie kuchni, m.in. Robert Sowa, Wojciech Modest Amaro i Kurt Scheller.

Symboliczna urna

Urna z prochami Jakubiaka była niezwykła – jasna, z przewagą błękitu, przypominająca o jego pozytywnym usposobieniu. To był widok, który poruszył wszystkich obecnych i na długo pozostanie w pamięci uczestników ceremonii.

Odszedł człowiek, który wnosił światło nie tylko do kuchni, ale do serc tysięcy Polaków. Źródło: Goniec.pl