Siostra zmarłego Wałęsy wskazała przyczynę śmierci. Oficjalny komentarz

Syn Lecha Wałęsy nie żyje. Siostra zmarłego przerywa milczenie. Krótkie, poruszające słowa

Poranek 1 maja 2025 roku przyniósł dramatyczną wiadomość — zmarł Sławomir Wałęsa, syn byłego prezydenta Polski, Lecha Wałęsy. Wstrząsające informacje obiegły media błyskawicznie, pogrążając opinię publiczną i rodzinę w żałobie. Zgłoszenie zaniepokojonych sąsiadów zakończyło się interwencją służb i odkryciem ciała 52-letniego mężczyzny w mieszkaniu przy ul. Dziewulskiego w Toruniu.

„Policjanci wraz ze strażakami, na prośbę sąsiadów, weszli do mieszkania, gdzie ujawnili zwłoki 52-letniego mężczyzny. Nie stwierdzono udziału osób trzecich” – przekazała aspirant Dominika Bocian z toruńskiej policji.

Izolacja i dramatyczna samotność

Sławomir od jakiegoś czasu żył w odosobnieniu. Mieszkańcy bloku zauważyli, że nie wychodzi z mieszkania, co wywołało niepokój. Wkrótce okazało się, że jego samotność miała tragiczny finał. Znany był z publicznych zmagań z uzależnieniem, które znacząco wpłynęło na jego życie prywatne, rodzinne i zawodowe.

„Nie da się pić i mieć rodzinę. Ja wybrałem alkohol” – mówił w jednym z dawnych wywiadów.

Problemy osobiste doprowadziły do rozpadu dwóch małżeństw i zerwania relacji z czwórką dzieci. Pomimo prób terapii i leczenia, uzależnienie nie pozwoliło mu odzyskać równowagi.

Siostra Sławomira reaguje poruszająco

W obliczu rodzinnej tragedii, siostra zmarłego zamieściła w mediach społecznościowych symboliczny, ale wymowny gest. Zmieniła swoje zdjęcie profilowe na czarne tło, a pod nim umieściła krótkie, pełne bólu zdanie:

„Alkohol to trucizna.”

Ten prosty przekaz zdaje się być głęboką refleksją nad przyczynami odejścia Sławomira. Rodzina, która już raz musiała mierzyć się z utratą dziecka (śmierć Przemysława Wałęsy w 2017 roku), przeżywa kolejne bolesne uderzenie losu.

Rodzina Wałęsów znów w żałobie

Danuta i Lech Wałęsowie, rodzice ośmiorga dzieci, po raz drugi muszą pochować syna. Rodzinie i bliskim składamy szczere kondolencje oraz życzymy siły w tych trudnych chwilach. Śmierć Sławomira to nie tylko osobista tragedia, ale też bolesne przypomnienie o skutkach nierozwiązanych problemów, z którymi zmagają się tysiące rodzin w Polsce.