TV Republika wywołała burzę. Szokujący pasek uderzył w Kosiniaka-Kamysza
W poniedziałkowe południe, tuż po ogłoszeniu wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich 2025, widzowie TV Republika przecierali oczy ze zdumienia. Na ekranach pojawiła się belka informacyjna, której treść natychmiast wywołała lawinę komentarzy. Dotyczyła decyzji Władysława Kosiniaka-Kamysza o udzieleniu poparcia Rafałowi Trzaskowskiemu.
Trzaskowski i Nawrocki w drugiej turze
Wybory odbyły się 18 maja. Zgodnie z oficjalnymi wynikami podanymi przez PKW, Rafał Trzaskowski zdobył 31,36% głosów i zapewnił sobie pierwsze miejsce. Karol Nawrocki uplasował się tuż za nim z wynikiem 29,54%. Trzecie miejsce zajął Sławomir Mentzen – 14,80%. Kolejne lokaty przypadły m.in. Grzegorzowi Braunowi (6,34%) oraz Szymonowi Hołowni (4,99%).
Kontrowersyjna belka w TV Republika
Po ogłoszeniu wyników, media szeroko relacjonowały reakcje polityków. Jednym z głośniejszych gestów było poparcie udzielone przez Władysława Kosiniaka-Kamysza kandydatowi KO. To właśnie ta deklaracja wywołała emocje w TV Republika. Podczas transmisji pojawił się pasek o treści: „Lider PSL poparł Trzaskowskiego i walkę z Kościołem”.
Wielu widzów było zaskoczonych tak bezpośrednim i kontrowersyjnym sformułowaniem. Komentatorzy wskazują, że to nie pierwszy raz, gdy stacja przyjmuje ostry ton wobec polityków centrowych i lewicowych. Tym razem celem stał się lider PSL, który – w ocenie komentatorów TV Republika – poprzez swoje poparcie dla Trzaskowskiego, wsparł jego postulaty związane z rozdziałem Kościoła od państwa.
Trzaskowski: „Rozdział Kościoła od państwa”
Kandydat KO już w wieczór wyborczy zapowiedział, że jako prezydent zlikwiduje Fundusz Kościelny i doprowadzi do pełnego rozdziału państwa od instytucji religijnych. Wsparcie Kosiniaka-Kamysza miało jednak inny wydźwięk – lider PSL mówił o potrzebie współpracy i budowaniu wspólnoty ponad podziałami. Podkreślił, że Trzaskowski to kandydat zdolny do współpracy z rządem, a nie osoba forsująca konflikty światopoglądowe.
Debata i postulaty mediów prawicowych
W związku ze zbliżającą się debatą przed drugą turą, Karol Nawrocki apelował o udział stacji takich jak TV Republika, Trwam i wPolsce24. Sztab Trzaskowskiego przychylił się do pomysłu, ale nie wyraził zgody na osobne debaty w redakcjach uznawanych przez KO za „stronnicze”.
Wszystko wskazuje na to, że konflikt o obecność mediów konserwatywnych w debacie prezydenckiej będzie się nasilał – podobnie jak medialna wojna na paski, słowa i symboliczne gesty.